Kupiłem dla córki katę nju, ponieważ zachęciła mnie oferta, że po doładowaniu karta oraz środki będą ważne BEZTERMINOWO.  Przykro mi, że o tym piszę bo generalnie to moja sprawa prywatna i generalnie nie muszę się tlumaczyć dla czego nie kożystałem chwilowo z sim karty, jednak napiszę. Córka miała problemy zdrowotne związane z oczami i dwóch lekarzy zaleciło między oczywiście innymi definitywne czasowe odstawienie przez dziecko kozystania z np.takiego użądzenia jak telefon komórkowy. Telefon wyłączyłem a obecnie po czasie kiedy już mogłem oddać córce telefon i chciała pologować się na różne strony itp gdzie trzeba podać nr telefonu i inne czynności okazało się że numer jest całkowicie wywalony z sieci. Kosztowało mnie to sporo stresu i zamieszania ponieważ sami wiecie jak to jest kiedy w razie potrzeby traci się dostęp do numeru telefonu w tych czasach. Byłem w salonie Orange ale mnie zbyli. Telekonsultant nju jedynie powiedział że takiego numeru nie ma w bazie  i tyle i w niczym mi nie pomoże.  


Czuję się oszukany i mam zamiar zalożć sprawę nju. Jeżeli są osoby w podobnej sprawie proszę o kontakt tu na forum.


P.S. 


Z swojej strony proszę nie piszcie banałów typu czytaj regulamin.  Jak chcecie żyć w świecie gdzie mówią wam że sprzedają białe a dostajecie czarne bo w regulaminie w punkcie 5762 jest napisane że firma uważa czarne za białe to wasza sprawa. Ja słyszę w ofercie i czytam, że numer po pierwszym doładowaniiu jest ważny bezterminowo i tego się trzymam, rozumiem to tak, że do puki sieć istniej to nawet jak włączę kartę po 5 latach ma działać. 

Sprawę możesz założyć, ale ewidentnie przegrasz - regulamin jednoznacznie podaje, pod jakimi warunkami konto jest ważne na zawsze.A jak nie chcesz czytać, to Twój problem, nie firmy.

P.S   W języku polskim pisze się "dopóki" - a "do puki" to możesz się co najwyżej iść się wyżalić.

<div >Gratuję wyłapania błędu ortograficznego. Gdyś jednak był na tyle bystry i elokwentny na jakiego pozujesz to potrafił byś czytać ze zrozumieniem. Wyraźnie napisałem, żeby w ewentualnych odpowiedziach nie odnosić się do kwestii regulaminu, gdyż nie mam żadnych zastrzeżeń do niego tylko i wyłącznie do formy treści przekazu który jawnie wprowadza potencjalnych klientów w błąd. Dodam tylko na koniec, że jestem po rozmowie z oficjalnym przedstawicielem firmy ORANGE i w przeciwieństwie do Ciebie nie mądrkował się wytykając nie znajomość regulaminu tylko tu UWAGA ! Oficjalnie PRZEPROSIŁ mnie za zaistniała sytuację i PRZYZNAŁ MI RACJĘ stwierdzajac, rze oferta została skonstruowana niefortunie i wielu klientów miało z tym problem rozumiejąc ofertę w sposób w jaki ja ją zrozumiałem i na koniec powiedział że w przyszłości sieć nju nie będzie w ten sposub postępować. I co ? Można przyznać się do błędu ? Można... Ja osobiście kończę przygodę z nju.... zabieram numer do innego operatora i znikam. Dziękuję za uwagę  Pozdrawiam. <div >
<div >P.s <div >Pozostawiłen kilka literówki dla ciebie znaco ortografi ;)<div >

To, że przeprosił nie zmienia faktu, że w sądzie i tak by wgrał.
A przekaz reklamowy słuzy do łapania frajerów, którym się nie chce przeczytać 3 stron maszynopisu

Niestety , to że ktoś cię przeprosi nie zmienia faktu że po podpisaniu regulaminu wygra się w sądzie  :)