Witam. 
Dzisiaj jak na złość niedziela i infolinia nieczynna, choć zgłoszenie przez formularz już wysłane. Pytam jednak z ciekawości czy ktoś miał już taki przypadek, mianowicie:
Od rana na numerze podstawowym nie mogę wykonywać ani odbierać połączeń GSM, nie działa internet komórkowy. Komunikat "Brak sieci" albo "tylko połączenia alarmowe".  Zamieniłem karty SIM między telefonami, tzn. kartę nru podstawowego dałem do tel. dodatkowego i na odwrót. Usterka przeniosła się wraz z kartą - nr podstawowy nie działa w drugim telefonie, natomiast nr dodatkowy działa w tel. gdzie była przed chwilą karta z nr-em podstawowym. Sprawdziłem kartę nru podstawowego w jeszcze innym telefonie - identyczny objaw: brak dostępu do sieci, brak internetu. Czyli wina nie leży po stronie telefonu(ów). Ponadto telefony nie zgłaszają żadnych problemów z "widocznością" tej karty, działa PIN, itp. Działa również usługa WiFi Calling, czyli numer u operatora jest wciąż aktywny, oraz aplikacja rozpoznaje, że w telefonie jest włożona karta Nju (Orange). 
Miał już ktoś takie objawy?


P.S.  W Nju jestem prawie 3 lata, nigdy nie miałem większych problemów technicznych. 

Dokładnie to samo od paru dni, o co chodzi???

Witam


U mnie dział techniczny zalecił (jednak...) wymianę karty, co zgodnie z sugestią infolinii uczyniłem w salonie Orange i od 3 dni wszystko już śmiga po staremu. Jedyną różnicą jest, że dostałem kartę z logo Orange i telefon teraz pokazuje tę sieć zamiast Nju. Lecz dla mnie nie ma to żadnego znaczenia ;-)
Przypomnę i podkreślę, że karta nie miała żadnych uszkodzeń mechanicznych oraz była "widziana" przez telefon(y), działał PIN. Działała również aplikacja WiFi Calling (przez Wifi mogłem normalnie wykonywać/odbierać połaczenia ze swojego numeru), czyli telefon nie dość, że "widział" kartę, to jeszcze "stwierdzał", że jest to karta Nju/Orange. 


Ogólnie cała operacja przebiegła w miarę szybko i bezproblemowo: w niedzielę pod wieczór zgłosiłem usterkę przez formularz kontaktowy (i napisałem post na forum), w poniedziałek rano dla pewności zadzwoniłem na infolinię (żeby podnieść "priorytet" zgłoszenia ;-), a we środę po południu wymieniłem kartę w salonie. 
Pewne zastrzeżenia mam tylko do, że tak napiszę: tempa przepływu informacji i powiadamiania klienta. Przykładowo: oficjalnego maila, że karta kwalifikuje się do wymiany dostałem dopiero we czwartek, czyli gdy nowa już od doby siedziała w moim telefonie... Dobrze, że wcześniej zaczuwałem i już we wtorek pod wieczór zauważyłem na koncie Nju w necie, że zgłoszenie jest już zamknięte. Zadzwoniłem wtedy jeszcze raz na infolinię z pytaniem co się dzieje i dowiedziałem się, że karta jest do wymiany, (było już dosyć późno, dlatego wymieniłem w salonie następnego dnia). Gdybym biernie czekał na oficjalną odpowiedź, operacja wymiany by się przesunęła przynajmniej o dzień-dwa. Dodam informacyjnie, że infolinia proponowała przesłanie nowej karty kurierem, ale to trwałoby od 3 do 6 dni. Skoro jednak była możliwość wymiany od ręki w salonie Orange, i akurat miałem takowy w pobliżu, oczywiście skorzystałem z tej opcji.


Podsumowując nieco: @mmat: nie wiem o co chodzi u Ciebie, nie wiem też o co chodziło u mnie. Jednak jeśli karta nie loguje się do sieci także po sprawdzeniu w innym telefonie(ach), nie zwlekaj i reklamuj jak najprędzej.

Również jestem długo w Nju. Miałem przed chwilą ten sam problem. Restarty fona nic nie dawały, ponowne logowanie się do sieci w ustawieniach też nie. Wyjąłem kartę SIM, przeczyściłem i wydawało się, że również nic to nie dało. Po chwili na szczęście jednak pojawiło się "Orange", czyli trzeba było przeczyścić chipa karty SIM.