niema czym się dziwić.
Ktoś na górze podejmuje decyzje ale potem stosowna informacja nie dociera na czas do ostatniego szczebla czyli pracowników sklepu albo kultura w firmie jest taka, że takie informacje są bagatelizowane.
Sam pamiętam jak płatność bezstykowa PayPass była nowością i dostałem informację, że mogę bezstykowo płacić na stacji benzynowej Shell.
W ramach testu pojechałem na Shella i pracownik stwierdził, że nie wie co to jest PayPass, nie ma w ogóle takiej możliwości, że on może przyjąć ode mnie tylko płatność kartą na chipa/pasek magnetyczny albo gotówką.
Podobnie było w LeroyMerlin z płatnością kodem BLIK, choć oficjalnie przyjmują taką płatność to Pani na kasie nie miała zielonego pojęcia o czym mówię ale że byłem uparty to skonsultowała się z inną kasjerką i nagle okazało się, że można, tylko trzeba wcisnąć jakiś klawisz Fxx, aby wybrać INNE i finalnie umożliwić płatność kodem :D
W Castoramie nie oferują płatności kodem BLIK ale w styczniu tego roku kasjerka nie miała zielonego pojęcia, że w ogóle taki kod istnieje i na moje pytanie o płatność kodem BLIK patrzyła na mnie jak na kosmitę :D A sądziłem, że ludzie (kasjerzy) w ramach zwykłej ciekawości mają świadomość, że istnieją inne formy płatności niż gotówka i plastikowa karta.
[edytowane przez nju_klient o 09:57 w dniu 2017-03-07]