Dzień dobry,

Mieszkam w centrum miasta i nie mam zasięgu (oraz wszyscy sąsiedzi z Orange/NjuMobile) od 31 marca 2017 i szukam rozwiązania dotyczącego kłopotu z siecią w centrum Białegostoku.
Z dniem 31 marca został wyłączony nadajnik przy Mickiewicza 42 (protest mieszkańców mimo sprawdzenia, że poziom promieniowania mikrofalowego nie jest szkodliwy nawet na najwyższym piętrze budynku) i od tego czasu w naszym mieszkaniu w Białymstoku oraz w okolicy nie ma zasięgu GSM lub jest bardzo sporadyczny. Nie wspominając o internecie (sporadycznie łapie 'E'). Aby wykonać połączenie musimy wychodzić na podwórko i nawet to nie gwarantuje, że uda się dokończyć rozmowę.
Idzie zima i jest to coraz bardziej dokuczliwe. Nikt nie może się do nas dodzwonić, po pół godzinie przychodzą smsy "ktoś dzwonił".

ULICE OBJĘTE PROBLEMEM TO m.in.: Gdańska, Jagiellońska, Pod Krzywą, Drewniana, Parkowa, Podleśna, Mickiewicza, Augustowska, Świętojańska, Miłosza, Św. Ojca Pio.

NjuMobile nie reaguje na temat, ORANGE umywa ręce.
Na każdą wiadomość (kulturalną i uprzejmą) do NjuMobile nie otrzymuję w ogóle odpowiedzi bądź odpowiedź składa się z wklejonych przygotowanych wcześniej formułek, które nic nie znaczą.

Jedynym rozwiązaniem z naszej strony (poza zmianą sieci) mogłaby być instalacja wzmacniacza GSM, który może zakłócić wszystkich użytkowników GSM (również innych sieci) w promieniu nawet powyżej 1000m i jest to nielegalne.

Aha, sieci Plus i Play mają doskonały zasięg w naszej lokalizacji.

Wierzę, że może ktoś decyzyjny z NjuMobile to kiedyś przeczyta i podejmie jakieś kroki w celu rozwiązania kłopotu oraz odpowiedniego poinformowania użytkowników o ewentualnym progresie naprawy braku zasięgu w centrum Białegostoku.

Pozdrawiam,
Maciej