Sensownie tego nie wytłumaczę, ale wniosek taki, że w dalszych/dłuższych wypadach warto mieć ze sobą dodatkowy telefon awaryjny, z kartą w innej sieci. Także takowy posiadam, w domu jest czynny non stop "w razie czego" i jest zawsze zabierany na "poważniejsze" wyjazdy, również "w razie czego".
EDIT. P.S. Może pobawić się z wyszukiwaniem/wybieraniem sieci? Tak tylko gdybam.
[edytowane przez stanley99 o 22:41 w dniu 2017-06-16]