Oczywiście masz rację, że Twoja propozycja rozwiązania problemu jest jednym ze sposobów i dobrze, że ją przedstawiłaś. Natomiast jeśli chodzi o priorytety w przygotowaniach do podróży, to nie zgadzam się. Ale to nie jest przedmiotem tego forum. Przedmiotem forum jest z pewnością między innymi poziom obsługi klienta, który w tym wypadku okazał się powiedzmy dobry, bo sprawa została załatwiona, chociaż żadnej informacji jak to zrobić nigdzie nie znalazłem. Z punktu widzenia klienta, to nie on powinien się martwić jak ogarnąć problem, a dostawca usługi, niezależnie gdzie klient i w jakich okolicznościach się znajduje. Dobry dostawca usługi zrobi wszystko, żeby klient był zadowolony (oczywiście w granicach rozsądku). Tak uogólniając kwestię obsługi klienta to uważam, że w Polsce została zachwiana równowaga praw i obowiązków pomiędzy klientem a dostawcą towaru czy usługi, na niekorzyść tego pierwszego. Dużą część winy ponosi za to sam klient, który często odpuszcza i bierze problem na siebie. W ten sposób firmy chętnie przerzucają dużą część kosztów i odpowiedzialności na klienta, który jeszcze sam się wini za niski poziom obsługi. To o wiele szerszy problem mentalności spolegliwego klienta, który w momencie domagania się swych praw uznany zostaje za "namolnego". To bardzo pasuje firmom, bo klienci sami siebie dyskwalifikują nie potrafiąc zadbać o własne interesy. Odrębną kwestią jest polskie prawo, które faworyzuje duże przedsiębiorstwa a prawa przyznane klientom, to mówiąc eufemistycznie zwykła fikcja :)